Święta , święta i po świętach ..... ale dostał mi sie młynek dziewiarski ( nie będę tłumaczyć w jakich okolicznościach)
Długo nie trzeba czekać, ... w pierwszy dzień świąt zabieram się do kręcenia, a mąż dostaje świra
Cyt: Myszaaaa daj żyć, czy ty to słyszysz ?? Te coś robi "uuułłłiiiii, uuułłłiii" ( w sensie skrzypi ;) )
Na co szanowny Pan Połówka ruszył do swego przybytku zwanego poniekąd garażem i dziecię swe ukochane, strzeżone w szafce podłączonej pod prąd mi przyniósł ..... znaczy wkrętarkę przyniósł.
Pan Połówka: Mysza daj to, ja ci pokażę jak prawdziwy chłop młynkiem kręci
No i pokazał, a ja szybko telefonem uwieczniłam
Nie pozostało mi nic innego jak wyprosić u Pana Połówki ładowarkę i zapasowy akumulator, przyrzec na życie własne, że dziecię jego ukochane będzie chronione, zadbane i serwisowane odpowiednio i .... zabrać się za kręcenie młynkiem ;)
powstało kilka szyjogrzejów/zamotków/kominów ( wybrać nazwę jaką kto woli)
Pierwszy dostała kochana szwagierka
Drugi powędrował, do wspaniałej pani Ewy, pielęgniarki z naszej przychodni ( pani Ewa powinna zostać ozłocona za swe ogromne i dobre serce,.... dla niej postaram się zdobyć majątek i dokonać tego czynu)
Kolejny został przygotowany jako fant w szkolnej loterii, której dochód przeznaczony zostanie na nasze dzieciaki
Następny powędrował do mojej teściowej w dniu jej święta
Ostatni .... powędrował na moją własną, osobistą szyję :)
..... to nie koniec... ja wkrętarki jeszcze nie oddałam ;)
Niezły patent :) A zamotki świetne, muszę chyba rozejrzeć się za młynkiem dla siebie :) Na Mikołaja już nie ma co liczyć ;)
OdpowiedzUsuńMoja droga , ja myślę, że spokojnie wymyślimy mnóstwo okazji do takiego prezentu ;)
UsuńDziecię ukochane musisz chronić bo jeszcze KARA Cię spotka, tylko sam nie wiem co lepsze:)
OdpowiedzUsuńMarcinku!!! ...... zresztą ty wiesz co bym powiedziała
UsuńNo kochana same skarby - łącznie z Panem Połówką :) - aż można pozazdrościć
OdpowiedzUsuńNo tak :) wkręciliśmy się oboje ;)
Usuń