wtorek, 21 maja 2013

Najważniejszy dzień w życiu moich córek

Pierwsza Komunia Święta........... nigdy bym nie pomyślała, że tak mocno pokonają mnie emocje. Ha żeby tylko mnie ;) nasz tatuś miał nagminnie "spocone" oczy, czego nawet nasza schola kościelna nie omieszkała mu wypomnieć, bo podobno przez niego wiekszość dziewczyn z tej grupy również miała "spocone" oczęta. Ja tam twierdzę, że to wszystko przez naszą Kamisię, bo zbyt dobrze jej szła solówka z podziękowaniem dla rodziców .

No więc najpierw jakies słabe zdjęcia z dnia 5 maja ( w tym wszystkim nikt jakos nawet zdjeć nie robił , no zapomnieliśmy )
Fryzurki wg zamówienia dziewczynek :) nie miałam żadnego wpływu na to jak będą uczesane, one same wiedziały lepiej :P no jedna decyzję mogę im zostawić.
Wspaniałe kwiatuszki na zielonym wianuszku mamy dzięki wirtualnej cioci patrz tutaj ==> tu , za co przeogromnie dziękujemy.




 No mama mam szybciej cię proszę 


 Szybkie zdjęcie robione przez tatę przed wyjściem z domu 
Pierwsze emocje po mszy już minęły

Dla naszych gości sklecałyśmy pierwszy raz w życiu aniołki z masy solnej . Śmiechowe nam wyszły, ale naprawdę całe serducho w to włożyłyśmy.
Na naszym małym przyjęciu oczami wyobraźni już za wczasu alby wybrudzone sosem czy też sałatkami, w obawie o ich stan na nieszporach postanowiłam dziewczynki przebrać w coś wygodniejszego. Specjalnie na tę okazję szyłam sukienki tzw na oko ;) . Dokładniej było tak, że górę sukienki przekalkowałam z wykrojów Burdy ( nawet nie pamiętam już z którego numeru), a dół sukienki po prostu podzieliłam na równe części i zakładałam od ręki kontrafałdy. W domu miałam cały krążek granatowej wstążki, wiec naszyłam go w kilku miejscach.
Efekt końcowy został zaakceptowany przez moje pannice ( głównie dlatego, że sukienki się "kręcą" a to podstawa ;) )




  Do sukienek uszyłam w minioną sobotę jeszcze dzianinkowe bolereczka . Wykrój zaczerpnęłam z Burdy Dzieci 2/2005. Minimalnie zmodyfikowałam model 604 i z żakieciku na zapięcie z guziczkami, zrobiłam zapięcie na jedną haftkę. 

Na koniec zostało mi jeszcze pokazać, bolerka zrobione z białego polarku, oczywiście specjalnie na dzień 5 maja . Jak to nasz ksiądz proboszcz skwitował : oooo widzę, że nawet gronostaje tu mamy :P
No cóż wszelcy obrońcy praw zwierząt mogą spać spokojnie ;) to sztuczne futerko , o innym u nas nie może być mowy.




10 komentarzy:

  1. Śliczne te moje synowe :) tylko one sie tak stroją, że mi chopaków z torbami puszczą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedzmy, że szyjąca teściowa będzie domowego budżetu pilnowała :P recykling to podstawa ;)

      Usuń
  2. Szczerze sama się wzruszyłam :)
    28 lat temu ja też przyjmowałam Pierwszą Komunię Św. razem z moją rok młodszą siostrą.
    To niezapomniany dzień.
    Nic dziwnego, że Twoje córeczki były piękne i przeszczęśliwe.
    A i Wasze wzruszenie jest jak najbardziej na miejscu.
    I dziewczynkom i Wam również życzę, aby te wspomnienia tego cudownego i ważnego dnia pozostały na zawsze i procentowały przez całe życie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczynki wyglądały przepięknie! Napracowałaś się pewnie, ale efekt wart każdej włożonej minuty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wyglądały :) jak to Amelka skwitowała :" patrz mamusiu dwie księżniczki "

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznotkii ;3
    Słodkie ;)
    Pierwsza Komunia Święta to wielkie wydarzenie <3
    hahhaha spocone oczyyytaaa :pp :))
    Zapraszam : www.everyday-smart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ te Twoje panny szybko urosły - już Komunia :-) a sukienki "na oko" są prześliczne, bolerka do kompletu również:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. ojejku, jakie "królewniczki przetowłose":)))
    wyglądają jak siostry bliźniaczki:)

    takie małe modelki, a pozują jak dorosłe!

    OdpowiedzUsuń
  8. Patrzę i podziwiam. Sukienki "na oko", bolerka, polarki. Dla mnie to niedościgłe marzenie uszyć takie cudeńka!

    OdpowiedzUsuń
  9. Pewnie jestescie fajna rodzinka! Super zdjecia coreczek!

    OdpowiedzUsuń