No więc najpierw jakies słabe zdjęcia z dnia 5 maja ( w tym wszystkim nikt jakos nawet zdjeć nie robił , no zapomnieliśmy )
Fryzurki wg zamówienia dziewczynek :) nie miałam żadnego wpływu na to jak będą uczesane, one same wiedziały lepiej :P no jedna decyzję mogę im zostawić.
Wspaniałe kwiatuszki na zielonym wianuszku mamy dzięki wirtualnej cioci patrz tutaj ==> tu , za co przeogromnie dziękujemy.
No mama mam szybciej cię proszę
Szybkie zdjęcie robione przez tatę przed wyjściem z domu
Pierwsze emocje po mszy już minęłyDla naszych gości sklecałyśmy pierwszy raz w życiu aniołki z masy solnej . Śmiechowe nam wyszły, ale naprawdę całe serducho w to włożyłyśmy.
Na naszym małym przyjęciu oczami wyobraźni już za wczasu alby wybrudzone sosem czy też sałatkami, w obawie o ich stan na nieszporach postanowiłam dziewczynki przebrać w coś wygodniejszego. Specjalnie na tę okazję szyłam sukienki tzw na oko ;) . Dokładniej było tak, że górę sukienki przekalkowałam z wykrojów Burdy ( nawet nie pamiętam już z którego numeru), a dół sukienki po prostu podzieliłam na równe części i zakładałam od ręki kontrafałdy. W domu miałam cały krążek granatowej wstążki, wiec naszyłam go w kilku miejscach.
Efekt końcowy został zaakceptowany przez moje pannice ( głównie dlatego, że sukienki się "kręcą" a to podstawa ;) )
Do sukienek uszyłam w minioną sobotę jeszcze dzianinkowe bolereczka . Wykrój zaczerpnęłam z Burdy Dzieci 2/2005. Minimalnie zmodyfikowałam model 604 i z żakieciku na zapięcie z guziczkami, zrobiłam zapięcie na jedną haftkę.
Na koniec zostało mi jeszcze pokazać, bolerka zrobione z białego polarku, oczywiście specjalnie na dzień 5 maja . Jak to nasz ksiądz proboszcz skwitował : oooo widzę, że nawet gronostaje tu mamy :P
No cóż wszelcy obrońcy praw zwierząt mogą spać spokojnie ;) to sztuczne futerko , o innym u nas nie może być mowy.
Śliczne te moje synowe :) tylko one sie tak stroją, że mi chopaków z torbami puszczą ;)
OdpowiedzUsuńPowiedzmy, że szyjąca teściowa będzie domowego budżetu pilnowała :P recykling to podstawa ;)
UsuńSzczerze sama się wzruszyłam :)
OdpowiedzUsuń28 lat temu ja też przyjmowałam Pierwszą Komunię Św. razem z moją rok młodszą siostrą.
To niezapomniany dzień.
Nic dziwnego, że Twoje córeczki były piękne i przeszczęśliwe.
A i Wasze wzruszenie jest jak najbardziej na miejscu.
I dziewczynkom i Wam również życzę, aby te wspomnienia tego cudownego i ważnego dnia pozostały na zawsze i procentowały przez całe życie.
Dziewczynki wyglądały przepięknie! Napracowałaś się pewnie, ale efekt wart każdej włożonej minuty :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądały :) jak to Amelka skwitowała :" patrz mamusiu dwie księżniczki "
OdpowiedzUsuńŚlicznotkii ;3
OdpowiedzUsuńSłodkie ;)
Pierwsza Komunia Święta to wielkie wydarzenie <3
hahhaha spocone oczyyytaaa :pp :))
Zapraszam : www.everyday-smart.blogspot.com
Ależ te Twoje panny szybko urosły - już Komunia :-) a sukienki "na oko" są prześliczne, bolerka do kompletu również:-)
OdpowiedzUsuńojejku, jakie "królewniczki przetowłose":)))
OdpowiedzUsuńwyglądają jak siostry bliźniaczki:)
takie małe modelki, a pozują jak dorosłe!
Patrzę i podziwiam. Sukienki "na oko", bolerka, polarki. Dla mnie to niedościgłe marzenie uszyć takie cudeńka!
OdpowiedzUsuńPewnie jestescie fajna rodzinka! Super zdjecia coreczek!
OdpowiedzUsuń