sobota, 15 lutego 2014

Stawiam na kolor

Na pierwszy rzut idą kolory pastelowe w ruch . Zrobiłam kolejne podejście do aniołków. Drugi raz miałam masę solną z dodatkiem mąki ziemniaczanej. Tym razem jednak ( jestem tego prawie na 100% pewna) miałam za wysoką temp. ustawioną w piekarniku i aniołkom troszeczkę się ... przytyło :P
W efekcie dwie wspaniałe dziewczyny ( one wiedzą jak człowieka pocieszyć) , uznały, że to aniołki ku nadziei, jako że przytyło się im w strategicznych miejscach. Skoro ku nadziei to kolor zielony. Jeden wypadł fioletowy dla miłośniczki pewnego nastoletniego wokalisty ( podobno sławny, ale nie nie słyszałam nigdy jego piosenek :D ) , a różowy tak wypadł sam z siebie ;)
Tak więc aniołki powędrowały do Gosi i Basi
Do Basi powędrowały również czapki dla bliźniaków Sowo/Kurczaki mi wyszły :P
Ja nareszcie doczekałam się swojego własnego zachcenia i ponieważ zima się chyba kończy, to mam swój komin ;)

Na koniec pokaże wam co dostarczyła do mnie PP :). Owieczka nazwana Basią :). Wyszła spod niezwykle uzdolnionych rączek Pani Niteczki ( zapraszam do niej gorąco) , a ja miałam te niesamowitą przyjemność stac się jej posiadaczką. Co prawda na zdjęciach poniżej widać, ze ma ona wielbiciela, który nawet ciasteczko jej przyniósł ( a normalnie zżera wszystko na co się rzuci lub co spadnie na podłogę) , ale wielbiciel ten musi się pogodzić z myślą , że Basieńka moja jest :D




4 komentarze:

  1. Asieńko ten idol nastolatek to Biber :P
    aniołki na żywo jeszcze piękniejsze a czapki mnie urzekły :)
    no i gratuluje peknej owieczki ale co się dziwić że piękna skoro to też Basieńka :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biber bimber :P ..... wiem wiem , ale niekoniecznie wiem o co ten szal ;)

      Usuń
  2. Such super cute angels!! And Thank you so much for the sweet comment on my Stamping Basics ..it really helped boost my morale!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana dzięki za te śliczności :) Gratuluję wygranej a komin po prostu fiu fiuuuu

    OdpowiedzUsuń