czwartek, 25 lipca 2013

Dwie teściowe

Powinnam raczej w tytule napisać "dwie przyszłe teściowe". Owe teściowe "spotkały" się na portalu wizaż kilka ładnych latek temu. Ja sama również do nich dołączyłam. Nasze spotkania wirtualne do dziś są wspaniałe, jednak spotkania w realu są REWELACYJNE. To perfekcyjne zloty czarownic. Nowoczesnych czarownic, ponieważ bardzo rzeczone czarownice kochają swoje rodziny i ze zlotu robią typowy spęd, a jest to najlepszy spęd pod słońcem.
Jedna z przyszłych teściowych zadurzyła się w moich aniołkach. Jestem jej bardzo wdzięczna za dopingowanie mnie do pracy i pochwały ( choć wiem że BARDZO przesadzone), a zamian za to zrobiłam dla niej aniołka. Na dobrą sprawę przyszła teściowa sama mi powiedziała, że Stróża chce :). Jedyny jej wymóg? Zieleń.
No to siedzę i myślę, coby tu........ . W czasie tego mojego główkowania, zadzwoniła do mnie Karolina ( jej prace można zobaczyć ==> tutaj ), zapowiadając się na kawusię. Jakoś tak wyszło, że namieszałyśmy mąki i soli, aby zabawić dzieci i było roboczo :). W szale pracy ja zrobiłam 3 aniołki : dla przyszłych teściowych i jeden dla córeczki mojej kuzynki, Karolina również zrobiła 3 aniołki oraz sówkę. Prace tak się spodobały naszym dzieciom, że moja Kamilka po raz pierwszy się za to zabierając od razu postanowiła zrobić swojego stróża. Nikt jej nie pomagał i dzielnie walczyła sama, a efekt jej prazy pokażę niżej.

Tak więc: teściowe czekajcie na paczuszki

najpierw nalezy pokazać ekipę przy pracy
Aniołki w czasie opalania się na tarasie ( przy tak pięknej pogodzie nie marnowałam prądu)

teraz czas na pierwszą pracę z masy solnej Kamilki
Ktoś do przeszkadzania też musi być, u nas te rolę pełniła nasza Kaja co chwila wbijajac pazurki w nasze łydki lub ogryzając nam pięty. Zdjęcie udało jej się zrobić dopiero kiedy zajęła się firanką.

Kaja postanowiła się również zająć kontrolą jakości już pomalowanych Stróżów, a Stróże wszystkie 3 były w tych samych kolorach ponieważ za dużo przygotowałam sobie farby.



Aniołek z dwuwarstwową sukienką jest dla małej Paulinki, a dwa w 3 warstwowych sukienkach dla przyszłych teściowych :). Myślałam nad tym jak je zrobić, aby każdej z nich aniołek przypominał drugą teściową. To było w sumie proste : pierwsza teściowa Justyna kocha róż, druga teściowa tez Justyna kocha zieleń ( i skarpetki, ale aniołki nogi schowały pod kiecki i skarpet im nie trzeba :P) . Aniołek każdej Justyny ma dodatek koloru tej drugiej teściowej :) .


Mam nadzieję, że na żywo przyszłym teściowym aniołki będą sie podobały


2 komentarze:

  1. Super anioleczki! Dla mnie to czarna magia, tym bardziej podziwiam te cudnosci!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super kolor! I bardzo fajny pomysł na prezent :) Przed zeszłym Bożym Narodzeniem wpadłam na taki sam pomysł i dla gości zaproszonych na Wigilię przygotowałyśmy aniołki z masy solnej.

    OdpowiedzUsuń