Przy tym ich oglądaniu nie sposób nie zerkać na ekran. W wigilijnym odcinku Małgorzata Kożuchowska wystąpiła w ślicznej bluzeczce z baskinką i cekinowym kołnierzykiem. Zachciało mi się jej okrutnie ;) . Przeszukałam strych i znalazłam starą, częściowo pociętą spódnicę ślubną . Oczywiście wykorzystałam ją, kupiłam jedynie zamek kryty i 25 cm materialu w cekiny.
Bluzka jest już ochrzczona i dobrze się nosi .
Serialu nie cierpię, ale bluzka bardzo mi się podoba. Jesteś niesamowita skoro wystarczyło ci spojrzenie na bluzkę, ja bym pewnie miała trudność i z dokładnym szablonem :D
OdpowiedzUsuńZa czapeczkę jeszcze raz dziękujemy. Jest rewelacyjna :D
Powiedzmy, że spoglądałam wiecej niż jeden raz ;) , ale szycie z kiecki krojonej ze skosu to już był kosmos połaczony z 4 krotnym wypruwaniem zamka :P
UsuńFantastyczna ta bluzka! A te czapeczki sówkowe są takie urocze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bluzka świetna, wygląda jak kupna.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ogromny komplement ( tak po cichu powiem, że uwielbiam w niej chodzić w komplecie do spódniczki kupionej za cąły ogromny 1 zł na all ;) )
OdpowiedzUsuń