Dłuuugo się zabierałam do tej pracy.
Pracochłonne stworzenie, ale mnie się bardzo spodobała :) .
Pierwszy raz u Myszy prezentuje się małpka

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maszynowo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maszynowo. Pokaż wszystkie posty
piątek, 3 marca 2017
poniedziałek, 13 lutego 2017
Jeszcze żyję
Jakoś tak się w życiu składa, że niektóre sprawy muszą poczekać grzecznie w kolejce.
No taki blog.
Wiele się w moim życiu działo. Zwłaszcza pod kątem zdrowotnym. Powolutku wracam do siebie. Chyba do zdrówka.
W tzw międzyczasie powiększyła nam się rodzinka i świnka morska , wcześniej patrząca na dzieci w szkolnej sali, zamieszkała u nas ( nie ukrywam , że moja histeria w tym pomogła ;) )
Nie próżnowałam też tak do końca. Różnorodność u mnie miała miejsce
Najpierw może przedstawię wam Lenkę ( nasze prosiątko) , która wdzięcznie zaprezentuje mój najnowszy dywanik kuchenny
Był tez po drodze kokon dla niemowlaka
Kilka razy trafiały się przytulaki w prezencie dla znajomych dzieciaczków . Zdjęcia dostaliśmy z nowych domów)
Miałam również przyjemność stworzyć częściowy wystrój dla pewnej znajomej dziewczynki. Powstała narzuta/kołderka, proporczyki na ścianę, miś, zajączek, koszyczki i kosz na śmiecie
Na dzisiaj chyba wystarczy :).
Pajączki wygoniłam. Muszę zadbać o ten kącik
No taki blog.
Wiele się w moim życiu działo. Zwłaszcza pod kątem zdrowotnym. Powolutku wracam do siebie. Chyba do zdrówka.
W tzw międzyczasie powiększyła nam się rodzinka i świnka morska , wcześniej patrząca na dzieci w szkolnej sali, zamieszkała u nas ( nie ukrywam , że moja histeria w tym pomogła ;) )
Nie próżnowałam też tak do końca. Różnorodność u mnie miała miejsce
Najpierw może przedstawię wam Lenkę ( nasze prosiątko) , która wdzięcznie zaprezentuje mój najnowszy dywanik kuchenny
Był tez po drodze kokon dla niemowlaka
Kilka razy trafiały się przytulaki w prezencie dla znajomych dzieciaczków . Zdjęcia dostaliśmy z nowych domów)
Miałam również przyjemność stworzyć częściowy wystrój dla pewnej znajomej dziewczynki. Powstała narzuta/kołderka, proporczyki na ścianę, miś, zajączek, koszyczki i kosz na śmiecie
Na dzisiaj chyba wystarczy :).
Pajączki wygoniłam. Muszę zadbać o ten kącik
Etykiety:
dywanik. Koszyk,
koty,
Maskotki,
maszynowo,
mikrofibra,
milusińscy,
minky,
miś,
narzuta,
pokój dziecka,
przyjaciele,
szycie,
Szydełkiem,
t-shirt yarn,
zajączek
piątek, 19 lutego 2016
SH i podusia
Kocham recykling i to każdy wie od dawien dawna. Pan Połówka również uwielbia szaleństwa w tym temacie, jednak zakres naszych prac nieco się różni.
On zazwyczaj coś buduje.
Ja .... no ja coś tam sobie w kącie moim robię, ... albo przynajmniej stwarzam takie wrażenie.
Dobry rok temu zachciało mi się podusi, która by miała poszewkę zrobioną na drutach.
Moja cudowna znajoma Magda , była nawet chętna mi takową wykonać. Ja się jednak tak znam na włóczkach , jak na fizyce jądrowej.
Włóczki jeszcze nie kupiłam. Wczoraj natomiast byłam w SH. Trafiłam na jakieś czyszczenie magazynu, a przynajmniej tak ogromna zawieszka na drzwiach głosiła.
Początkowo bałam się wejść, pomyślałam, że poczęstują mnie jakimś mopem i wiadrem , a potem zagonią do roboty, albo gorzej ... będą kazali pająki z kątów wyganiać....
No ale w tym wieku trzeba min odwagi mieć.....
Tadaaaam , jestem w środku. Co tam się nie wyrabia, sceny rodem " do Lidla rzucili kurtki pikowane"
I w tym momencie widzę ją ( albo jego ?) . Te coś co to nigdy nie wiem czy jest kamizelką czy sweterkiem. Ma warkocze, ach warkocze.
No przecież jeśli te warkocze , grosze kosztują, to po co ja będę męczyć Madzi rączki ? Ona niech je szanuje na swoje cudowne chusty ( zresztą sami oceńcie na jej blogu ===>tutaj) .
Zakupiłam. W domu wyprałam, wysuszyłam, ... pocięłam
Mam podusię :D
haaaa ale się cięszę :)
Najpierw pokaże co zostało z tego niby sweterka
Dosłownie w 15 min później była już poduszeczka ( łącznie z szyciem i wypychaniem wsadu)
Taka mała poduszka, a tyle radochy ;)
On zazwyczaj coś buduje.
Ja .... no ja coś tam sobie w kącie moim robię, ... albo przynajmniej stwarzam takie wrażenie.
Dobry rok temu zachciało mi się podusi, która by miała poszewkę zrobioną na drutach.
Moja cudowna znajoma Magda , była nawet chętna mi takową wykonać. Ja się jednak tak znam na włóczkach , jak na fizyce jądrowej.
Włóczki jeszcze nie kupiłam. Wczoraj natomiast byłam w SH. Trafiłam na jakieś czyszczenie magazynu, a przynajmniej tak ogromna zawieszka na drzwiach głosiła.
Początkowo bałam się wejść, pomyślałam, że poczęstują mnie jakimś mopem i wiadrem , a potem zagonią do roboty, albo gorzej ... będą kazali pająki z kątów wyganiać....
No ale w tym wieku trzeba min odwagi mieć.....
Tadaaaam , jestem w środku. Co tam się nie wyrabia, sceny rodem " do Lidla rzucili kurtki pikowane"
I w tym momencie widzę ją ( albo jego ?) . Te coś co to nigdy nie wiem czy jest kamizelką czy sweterkiem. Ma warkocze, ach warkocze.
No przecież jeśli te warkocze , grosze kosztują, to po co ja będę męczyć Madzi rączki ? Ona niech je szanuje na swoje cudowne chusty ( zresztą sami oceńcie na jej blogu ===>tutaj) .
Zakupiłam. W domu wyprałam, wysuszyłam, ... pocięłam
Mam podusię :D
haaaa ale się cięszę :)
Najpierw pokaże co zostało z tego niby sweterka
Dosłownie w 15 min później była już poduszeczka ( łącznie z szyciem i wypychaniem wsadu)
Taka mała poduszka, a tyle radochy ;)
wtorek, 16 lutego 2016
Wypchaj się
Króliki z Burdy siedzą na półce, teraz przeszukiwałam po trochu niezmierzone przestrzenie internetu.
Kilka wykrojów sobie wydrukowałam
Chyba każdy widział już te twory, na przeróżnych stronach i u przeróżnych twórców.
Zabawa z nimi jest bardzo wciągająca. Siedzę, szyję i wypycham i brzuchy :)
Postanowiłam sobie powiększyć wykroje i pierwsze dumne kocisko ma 53 cm długości
Ślimaczki zrobiłam w dwóch rozmiarach , tak samo jak zajączki
Później powstała, jakże modna ostatnimi czasy, sówka, za nią konik i kotek
Chwilowo to wszystko, ale ta zabawa podoba mi się coraz bardziej :)
Kilka wykrojów sobie wydrukowałam
Chyba każdy widział już te twory, na przeróżnych stronach i u przeróżnych twórców.
Zabawa z nimi jest bardzo wciągająca. Siedzę, szyję i wypycham i brzuchy :)
Postanowiłam sobie powiększyć wykroje i pierwsze dumne kocisko ma 53 cm długości
Ślimaczki zrobiłam w dwóch rozmiarach , tak samo jak zajączki
Później powstała, jakże modna ostatnimi czasy, sówka, za nią konik i kotek
Chwilowo to wszystko, ale ta zabawa podoba mi się coraz bardziej :)
wtorek, 9 lutego 2016
Blue i Piegus
Po króliku kłapouchym nabrałam ochoty na kolejne.
Miękkie są, przytulaśnie są, idealnie wypełniają ramiona, a nawet sprawdzają sie jako wyborne towarzystwo dla .... królika :)
Nasza Balbina cały czas zaczepia owe towarzystwo i próbuje nawiązać kontakt.
Miękkie są, przytulaśnie są, idealnie wypełniają ramiona, a nawet sprawdzają sie jako wyborne towarzystwo dla .... królika :)
Nasza Balbina cały czas zaczepia owe towarzystwo i próbuje nawiązać kontakt.
czwartek, 4 lutego 2016
Królik jakby kłapouchy
Kotkowo i króliczo u mnie jakoś.
Na zdjęcia dostał się jak do tej pory jeden twór -królik.... uszy mu oklapły, ale grunt, że są.
Poziomką został "ochrzczony" i tak siedzi i czeka, aż dotrze do nowej właścicielki.
Skąd pomysł na takiego kłapouchego? Ano z Burdy. Tam wykrój znalazłam :)
Na zdjęcia dostał się jak do tej pory jeden twór -królik.... uszy mu oklapły, ale grunt, że są.
Poziomką został "ochrzczony" i tak siedzi i czeka, aż dotrze do nowej właścicielki.
Skąd pomysł na takiego kłapouchego? Ano z Burdy. Tam wykrój znalazłam :)
czwartek, 26 listopada 2015
Zalesianie pomiędzy kominami
Rozważna i twórcza ( zobacz tutaj ) powiedziała mi, że będę miała swój las.
Moja droga jak sama wiesz do lasu mi daleko :) zaczynam od szkółki.
Szkółka drzewek świątecznych. Nie zrzucają igieł, nie kłują, nie brudzą, nie pachną intensywnie ( czego niektórzy nie lubią), nie trzeba też podlewać.
Wygodne prawda?
Taką szkółkę założyłam :)
Drzewka były przerywnikiem w tworzeniu kolejnych kominów i naszyjników
Moja droga jak sama wiesz do lasu mi daleko :) zaczynam od szkółki.
Szkółka drzewek świątecznych. Nie zrzucają igieł, nie kłują, nie brudzą, nie pachną intensywnie ( czego niektórzy nie lubią), nie trzeba też podlewać.
Wygodne prawda?
Taką szkółkę założyłam :)
Drzewka były przerywnikiem w tworzeniu kolejnych kominów i naszyjników
Subskrybuj:
Posty (Atom)